piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 8.


'' Nie ma sytuacji bez wyjścia. 
Niektóre tyl­ko spra­wiają więcej bólu, niż człowiek był na to przygotowany. ''

- Rosie ! Babi ! Chodźcie szybko ! - krzyczałem głośno zaraz po wejściu do domu. - Mam dla Was niespodziankę ! - po tych słowach Rosie pojawiła się błyskawicznie. 
- Tatusiu co tam masz ? - zapytała próbując dostrzec co mogę trzymam w małym pudełku z dziurkami.
- Niespodziankę, a gdzie jest ciocia Babi ? - zapytałem dziewczynki, a ta tylko zabawnie wzruszyła ramionami.
- Już jestem. - usłyszeliśmy nagle i od razu na moich ustach pojawił się uśmiech.
- Mam dla Was prezent. - powtórzyłem.
- Co takiego ? - zapytała zdziwiona.
- To jest Pinki ! - krzyknąłem i błyskawicznie otworzyłem kartonik. W jego środku znajdował się mały piesek o którym zawsze marzyła Rosie. Dziewczynka zaklaskała radośnie w rączki, a ja uklęknąłem przed nią, zrobiła to samo, a zaraz za nami Babi. Brunetka posłała mi słodki uśmiech, a Rosie od razu zaczęła go głaskać.
- Tatusiu on jest głodny ! - krzyknęła, nie przestając drapać go pod brodą. - Baldzo się boi !
- Skarbie nie krzycz, bo wystraszy się bardziej. - uprzedziłem. - Przypilnuj go, a my coś z ciocią wykombinujemy. - dziewczynka tylko radośnie przytaknęła, gramoląc malca na swoje kolanka. Złapałem Babi w talii i poprowadziłem w stronę kuchni, zaśmiała się cicho.
- Styles co Ty kombinujesz ? Nie było Cię tyle czasu.
- Załatwiałem Pinki ! - uniosłem zabawnie ręce w górę, broniąc się zakupem zwierzęcia.
- Przez cztery godziny ?!
- No okej - urwałem. - Byłem u prawnika.
- I czego się dowiedziałeś ? - dopytywała.
- To bardzo zaufany prawnik. - tłumaczyłem. - Ma sporo pracy i wpadnie do Nas dopiero we wtorek.
- Okej. - uśmiechnęła się pocieszająco. - Zrobiłeś małej ogromną niespodziankę. - posłałem jej uśmiech.
- A Tobie się nie podoba ? - zapytałem, robiąc minę zbitego psiaka.
- Lubię tego typu zwierzątka, ale wolę kotki.
- To tak jak ja ! - zaśmiałem się. Babi odwróciła się do mnie tyłem i zaczęła szperać w lodówce. Podszedłem bliżej i od tyłu przytuliłem się do niej. - Co robisz ? - zapytałem kiedy delikatnie wyrwała się z mojego uścisku i zaczęła kierować się w stronę pokoju dziennego.
- Pinki sam się nie nakarmi. - rzuciła zabawnie i nie zbaczając z trasy poszła nakarmić zwierzaka.

***

Dni dłużyły się niemiłosiernie. Czekaliśmy do wtorku, aby w końcu ustalić na czym stoimy. Harry był jednym wielkim kłębkiem nerwów, czasami tracił nad sobą kontrole, ale nie chciał dać po sobie tego poznać. Rozmawiał dużo z Rosie, energicznie pracował i ostatnio nawet poszedł gdzieś ze swoimi kumplami. Może to i dobrze, niech się trochę rozluźni. Wrócił bardzo upity przez co trochę się pokłóciliśmy, ale nie trwało to długo, następnego dnia z rana mnie przeprosił, tłumacząc się stresem i własną głupotą. To już jutro miał przyjść do nas prawnik w sprawie rozwodu i zabiegania o opiekę nad Rosie. Z tego co wiedziałam Taylor bardzo  starała się o pełne prawa do opieki nad dziewczynką. Wyjęłam zieloną koszulkę z szafki, parę jakichś leginsów  i bieliznę na zmianę. Rosie spała, a Hazz  pracował więc tak samo jakby go tu w ogóle nie było. Weszłam do łazienki i zdejmując z siebie ubrania, wzięłam gorącą kąpiel. Strumyki wody spływały po mnie tym samym relaksując moje ciało. Kiedy skończyłam brać prysznic, przesunęłam zasłonę tym samym ukazując moje nagie ciało, i w tym momencie myślałam, że dostanę zawału. 
- Piękna... - wyszeptał stojąc na przeciwko mnie.Stałam tam jak słupo soli przez ułamek sekundy, momentalnie zasłaniając się osłoną wiszącą obok. 
- Harry ! - krzyknęłam na chłopaka. 
- Babi chodź.
- Wyjdź stąd !
- Nie wyjdę.  
- W takim razie ja też nie.
- Oj chodź.
- Spadaj. - chłopak zaśmiał się, ale nie opuścił pomieszczenia.
- Jesteś głupi.
- Wiem, ale tylko na Twoim punkcie.
- Hazz, błagam Cię wyjdź... krępuję się.
- Nie masz czego.
- Hazz błagam.
- Nie ma mowy.
- Więc zamknij oczy.
- Co ?
- Zamknij oczy.
- Okej liczę do pięciu i otwieram. Raz,dwa... - wyleciałam z kabiny jak oszalała, trafiając w rozłożony ręcznik w ramionach Harrego. Wpadłam w niego, a on mocno otulił mnie ciepłym okryciem.
- Idiota. - rzuciłam kąśliwie, ale On tylko się zaśmiał. Cmoknął mnie w czoło i wziął na ręce niosąc do sypialni. - Mam nogi. - upomniałam go.
- I są mega seksowne. - zignorowałam jego komentarz wytykając mu język.
- Oj nie złość się, złość piękności szkodzi.
- Mi już nie zaszkodzi.
- Zdziwiłabyś się.
 Posadził mnie na łóżku i cmokając w policzek wyszedł z sypialni, bez żadnego słowa... ani jednego.

***
Harry od rana chodził nabuzowany, był zdenerwowany. Bardzo zdenerwowany.
- Hazz uspokój się. - przytuliłam się do chłopaka. Odwzajemnił gest. 
- Gdzie jest mała ? - zapytał, patrząc w moje oczy. 
- Śpi. - posłałam mu uśmiech.
- Obudzę ją i ubiorę. 
- Zgoda. - ucałował moje czoło i ruszył w stronę salonu. 
Pobiegłam na górę, budząc dziewczynkę. Przeciągnęła się leniwie. Zabrałam ją do łazienki, następnie wykąpałam i uczesałam. Ubrałam ją zieloną sukienkę i razem zeszłyśmy na dół. Nagle po całym domu rozległ się głośny dzwonek do drzwi. Hazz szybko zerwał się z kanapy i powędrował w stronę źródła dźwięku. Po drugiej stronie stał starszy mężczyzna, jak można było się domyślić prawnik. Harry przedstawił nas sobie, a następnie pokierował w stronę salonu.  Rosie bawiła się lalkami, a mężczyzna zaczął przedstawiać nam naszą pozycję. 
- Zapoznałem się z pańską sprawą panie Styles. Jak na moje oko jest nieźle. - Hazz głęboko odetchnął. - Pani Styles...
- Smith. - poprawił go. 
- Tak. - odchrząknął. - Pani Smith ma bardzo dużą szansę na odebranie panu dziecka, ale nie jest pan jeszcze przegrany jedyne co stoi panu na przeszkodzie... - spojrzał na mnie. - To to, że nie ma pan narzeczonej. Musi pan zrozumieć, że pani Taylor organizując sobie życie z innym mężczyzną, będzie starała się przekonać sędziów, że kocha go i pragnie stworzyć z nim i Rosie pełną rodzinę... czego niestety pan jako singiel nie może jej zagwarantować.
- Kocham ją bardziej niż ktokolwiek inny ! - krzyknął wstając od stołu. 
- I ja pana rozumiem. - zaczął chować papiery. - Wierzę panu na słowo, czego niestety nie zrobi sędzia w pana sprawie. 
- Co będzie kiedy przegram ? 
- To już zależy od pani Taylor, jeżeli zgodzi się na wizyty... na spotkania, będzie pan utrzymywał kontakt z córką. Do dwunastego roku życia będzie musiała mieszkać z pana małżonką a potem będzie mogła wybrać sama.
- Chyba pan sobie żartuje ! - krzyknął. - To jest 8 lat !
- Nie mogę zrobić nic więcej w tej sprawie, takie jest prawo. - Harry usiadł chowając twarz w dłonie. - Będę czekał na pana odpowiedź. Ma pan czas do piątku. Wtedy zaczniemy myśleć. 
- Do piątku ? 
- Tak, włącznie. - mężczyzna pożegnał się z Harrym a ja odprowadziłam go do drzwi. Kiedy wróciłam ujrzałam Harrego tulącego do siebie małą Rosie, nie sprzeciwiała się. Brunet podniósł na mnie swój pełen bólu i bezradności wzrok. 
- Babi... - zaczął, ale ja wiedziałam co chce powiedzieć. I teraz trzeba było postawić wszystko na jednej szalce. Wszystkie za i przeciw, wszytko. Czy mnie kocha ? Czy prawdziwie ? Co jeżeli zależy mu tylko na zatrzymaniu Rosie ? Zmarnować swoje życie tylko po to by zatrzymał swoją córkę ? Tak naprawdę jest mi okropnie obcy, nie jest nikim bliskim... Jest tylko moim szefem. 
- Harry to szaleństwo. 

-------------------------
Noi klapa :O dupny rozdział, wiem wiem ale pisany na szybko ♥ 
dziękuję za 44 komentarze ! : * Kocham WAS bardzo mocno ! :*
Jak myślicie Babi się zgodzi ? No właśnie xD 
40 komm - NEXT :* 





53 komentarze:

  1. Mam nadzieję że się zgodzi. Będę ich dopingować! Są super parą <3!! Boski rozdział i czekam na nexta!
    Twoja wierna fanka ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega rozdział <3. Mam nadzieję że Babi się zgodzi ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba oczywiste ze sie zgodzi.. (: bo nie mialo by to sensu. rozdzial jest ok, w sumie jak kazdy (: worships

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Oby Babi się zgodziła. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O boziu.. ale się porobiło.... Oby się zgodziła. Szkoda mi Harry'ego, że tak musi o nią walczyć. Nie mogę się doczekać next <33333333333

    OdpowiedzUsuń
  6. Co ty mówisz? Ten rozdział nie jest jak ty to napisałaś "dupny". On jest cudowny, najlepszy i najwspanialszy tak samo jak reszta<3 Czekam na next ! <3/ Iza Bielecka

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgodzi się. Zgooodzi sieeee <3 <3 Oni się kochają ( mam nadzieje :< ) Rozdzial jak kazdy inny. ..Boski :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Musi się zgodzić!!! I mam nadzieję, że Rosie zostanie z Hazzem, ale to już Twoja decyzja...
    Życzę weny i oczywiście tradycyjnie buźki =*

    OdpowiedzUsuń
  9. SUper rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże! Popłakałam się :'( To jest takie piękne. Czekam na next ;3
    Weny ;3
    ~Horanowa =3

    OdpowiedzUsuń
  11. yeyy super czekam na next :****

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzisiaj zaczęłam czytać tego bloga i stwierdzam, że jest on świetny, a co do rozdziału to jest po prostu super. Czekam z niecierpliwością na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super!! Rozdział jest extra!!

    OdpowiedzUsuń
  14. super. Czekam na nastęony :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ekstra rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń

  16. Cudowny ! Wchodzę w nocy na bloga, a tu niespodzianka - nowy rozdział. Przeczytałam, ale nie miałam już siły komentować. Więc robię to teraz. Jst boski ! Mam nadzieję, że się zgodzi, tak mi szkoda Hazzy <3 Popłakałam się na końcu ;c Kocham cię i pisz szybko next ;**


    I zapraszam do mnie. Jest już pierwszy rozdział. ;)

    http://rara-avis-69.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  17. Shippuję ich :D XD Myślę że się zgodzi i będzie wszystko happy <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Zajebisty jest *-* Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  20. Koooooooooooooooooocham!

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny <3/Karolaa

    OdpowiedzUsuń
  22. Loffciam ten rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie dupny rozdział?? On jest super!

    OdpowiedzUsuń
  24. Awww... Uwielbiam ten rozdział. Mam wielką nadzieje, że Babi się zgodzi. Czytam go chyba 3 albo 4 raz i nie mogę się oderwać. Kocham go! Masz wielki talent.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kobieto , masz wielki talent wiem ze się powtarzam ale to jest prawda !!!!!:) kocham cie !!! ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie "dupny" tylko genialny! Nie możemy się doczekać kolejnego. Pozdrawiam Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  27. G E N I A L N Y

    OdpowiedzUsuń
  28. Suuuper! Mega! aRcYdZiEłKo <3 czekam na neeext! ^^

    OdpowiedzUsuń
  29. Super rozdział, czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  30. My już chcemy next! Jak najszybciej musisz go dodać bo nie wytrzymamy!

    OdpowiedzUsuń
  31. Boski rozdział. Wyczekuję nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Boskieeeeee *-*

    OdpowiedzUsuń
  33. On chce jej się oświadczyć! *o* Awwwwww *-*

    OdpowiedzUsuń
  34. Next next next next

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakie dupny? Idealny!

    OdpowiedzUsuń
  36. Awww... czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Kocham ten rozdział, czekam an nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  38. CO do rozdziału to jest BOSKI <3 A tak z innej beczki to co z blogiem o Niallu! ?

    OdpowiedzUsuń
  39. Już dawno powinien być next! Błagam dodaj go jak najszybciej bo nie wytrzymam !

    OdpowiedzUsuń